Najnowsze wpisy, strona 2


WPIERDOL
Autor: postal
Tagi: ból  
03 września 2009, 22:18

Pierwszy trening po długiej przerwie.

Jestem cały w siniakach. Trenowałem w parze z nadpobudliwą dziewczyną. Osiem lat trenuje sztuki walki, fantazja ją ponosiła. Cipa.

Zgadnijcie jak ma na imię.

 

Dlaczego Agnieszki zawsze mnie krzywdzą?

MSPO 2009
Autor: postal
Tagi: dzień dziecka  
01 września 2009, 14:18

No i po MSPO. Targi jeszcze co prawda trwają i trwać będą 2 dni, ale ja już mam dosyć.

Zaliczyłem wszystkie atrakcje. Pokaz dynamiczny ewakuacji uszkodzonego czołgu z pola walki z odparciem ataku, zwiedzanie z VIPowską przepustką uprawniającą mnie do dotykania wszystkiego, a było czego. Swoje stoisko miał Łucznik (cały BUMAR), CZ, SIG SAUER, FN, no i strzelałem (dzięki ci VIPowska wejściówko!). Prawdziwą ostrą amunicją tym razem. Czekałem na to 26 lat.

 

<bang!><bang!><bang!>

- Jeszcze się rusza!

<bang!><bang!><klik>

 

P99 D, na 5 strzałów 4 trafienia w strefę punktowaną z 15 metrów <taka potęga skupiona w jednej dłoni!!>.

Z Glauberyta z kolimatorem nie sposób spudłować.

A MOZE TAK?
Autor: postal
Tagi: druga strona medalu  
25 sierpnia 2009, 22:52

A może to było całkiem na opak?

 

     Młody przyszedł do pracy jakiś taki podkurwiony. Od progu zaczął się ciskać, że mu się praca fizyczna nie podoba, że od wody i mydlin skóra na dłoniach mu się odmoczyła, że sprzątanie jest poniżej jego godności. Na koniec nawrzucał wszystkim, jebnął drzwiami i więcej się nie pojawił.

 

Wykorzystałem to jako pretekst, żeby się nawpierdalać alprazolamu, odciąć i zawiesić na 3 dni.

 

Pytanie zostanie, nie znam odpowiedzi na nie.

Jedno jest pewne – jestem pierdolnięty a to był typowy, cykliczny tego pierdolnięcia przejaw.

JEST NAS DWOCH
Autor: postal
Tagi: postal  
24 sierpnia 2009, 09:00

Spałem 23 godziny.

Zaczynam rozumieć ludzi uzależnionych od Relanium. To rozwiązanie wszystkich problemów. Wrzucasz Relke i wszystko przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Skutkiem ubocznym jest niestety to, że snujesz się po kątach ućpany jak wszyscy diabli i nie kumasz, co się do ciebie mówi. Jedno wielkie blee-blee-blee, ple-plee-ple.

Atak ostrej psychozy minął. Bo było to nic innego, jak właśnie ostra psychoza. Prozaiczny powód wyzwala POSTALA, który w parę godzin potrafi doszczętnie rozpierdolić mi życie i spalić za sobą mosty.

Śmieszna sprawa. Kiedy się dzisiaj obudziłem, złapałem za zegarek z myślą, że spóźnię się do pracy. Chyba naprawdę jest mnie więcej niż jeden.

Od jutra biorę się za kończenie magistra. Czas mi się kurczy.

Obronię się i wezmę się za szukanie następnej mało ambitnej pracy ala McDonald’s, hipermarket albo coś w ten deseń.

 

KTO ZJADŁ MOJE CIASTECZKA??!!

RELKA Z RANA JAK SMIETANA
Autor: postal
Tagi: dlaczego - dlatego  
23 sierpnia 2009, 09:40

Spałem 19 godzin.

Wstałem splątany jak kable z tyłu komputera.

Nie wiem, co było snem, a co naprawdę wydarzyło się wczoraj.

Jak żul puszki powoli do kupy się zbieram.

 

     Zwolniłem się z pracy. Ale dlaczego?

Szef na mnie nakrzyczał. Tak. Za karę kazał sprzątać. Sprzątałem, nie było tak tragicznie, nie bolało. Duma. Tak to uraziło moją dumę. Duma i uprzedzenie. Zerówka, osiem lat szkoły podstawowej, pięć lat szkoły średniej i sześć lat studiów wyższych a tu mi jakiś byle rzemieślnik każe sprzątać!! I ośmiela się użyć wobec mnie niezbyt wyszukanego epitetu określającego intymną część ciała kobiety. Skurwiel.

 

To był tylko pretekst.

Wyzwalacz.

Wy wiecie, dlaczego.

Ja wiem, dlaczego.

Jestem chory psychicznie. Mam na to papiery.

 

Nadchodzi stuletnia noc…

A nocą dziwne myśli po plecach mi chodzą i szkodzą…

2 RELKI I SPOKOJ
Autor: postal
Tagi: w dół  
22 sierpnia 2009, 13:36

Zwolniłem się z pracy.

Szef mnie wkurwił.

Poza tym skończyłem zdecydowanie za wiele szkół, żeby cały dzień sprzątać pracownię.

 

Wypłatę niech sobie wsadzi w dupę.

I tak ponoć za wolno pracowałem.

 

Moja godność nie ma ceny.

 

No friends, no style and no place to go.

Nobody with no money.

DON'T PANIC
Autor: postal
Tagi: bez paniki  
21 sierpnia 2009, 21:29

Miałem dzisiaj nawrót.

Przebłysk z przeszłości.

Człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego.

Zapomniałem już, że to takie straszne uczucie. Koszmar na jawie.

3 minuty w piekle. Tak mało czasu minęło, a tak długo to trwało. Wieczność.

Irracjonalny strach, nasilająca się panika.

 

Maszyna pracuje, tarcze zdzierające wirują na pełnych obrotach. Oczy gorączkowo przeskakują z miejsca na miejsce, wzrok szuka elementu, na którym mógłbym się skoncentrować, śruby, nakrętki, pokrętła nastawnego, ale wszystko emanuje grozą, napawa mnie lękiem.

 

Musze znowu zacząć nosić boską interwencję w pigułce.

NO SMOKING
Autor: postal
Tagi: zakaz palenia  
20 sierpnia 2009, 21:34

Get out of my head!

AaaAAa!

 

Get out of my head!

AaAAAaA!

 

<bang>

NIC DO OCLENIA
Autor: postal
Tagi: nic  
17 sierpnia 2009, 08:08

Chciałbym mieć o czym napisać, ale nic nie przychodzi mi do głowy.

 

Oskórowałem sobie kawałek palca w pracy.

 

 

Już się zagoił, to było 2 tygodnie temu.

GDY JEST DOBRZE
Autor: postal
Tagi: jest dobrze  
03 sierpnia 2009, 21:41

     To zastanawiające, że kiedy jest dobrze, gdy się życie układa, kiedy jesteśmy zadowoleni i ogólnie szczęśliwi, nasze blogi zamierają, zapada głucha cisza, kurtyna w dół, główny wyłącznik prądu na pozycję OFF.

     Nie mamy o czym pisać.

 

Nie napisałem, że zamieszkałem sam, w swoim własnym prywatnym M2 z „widną” kuchnią i łazienko-kiblem.

Nie napisałem, że skończyłem studia, z grubsza skończyłem.

Nie napisałem, że znalazłem nieźle płatną pracę na cały etat, która sprawia mi przyjemność i mam do niej 4 minuty drogi.

Nie napisałem, że kupiłem rolki i oszalałem na ich punkcie, że jeżdżę codziennie przynajmniej godzinę pozwalając sobie na coraz śmielsze akrobacje.

Nie napisałem o wielu innych miłych rzeczach, bo i po co?

Mi jest dobrze i to Mi wystarcza.

PO CO CI TO?
Autor: postal
Tagi: po co ci to  
02 sierpnia 2009, 22:56

Jest między nami przepaść, wyrwa jak po trafieniu pociskiem burzącym.

Nie udawaj, że tak nie jest. Podchodzisz do mnie, jak do czegoś, co może eksplodować i urwać Ci nogę, odgryźć wyciągniętą rękę.

Rysa na szkle.

Wcale Ci się nie dziwię.

Nie, jednak dziwię. Po co to ciągnąć.

Mnie też mocno irytuje, że się mnie boisz.

 

Pffff, co ja w Tobie widziałem. Jesteś głupia i pusta jak każda laska.

Lepiej mi się gada z Twoim narzeczonym.

Chociaż tyle, że zmądrzeliście, znów jesteście razem i planujecie ślub.

Tak, jak sobie to zaplanowałem.

RECOGNITION
Autor: postal
Tagi: rekonesans  
28 lipca 2009, 16:58

Braciszek nie nawalił, zostawił zatankowany skuter.

W przerwach pomiędzy zabawianiem chrześnicy mogłem wykonać plan.

Rozpoznanie.

 

Wiem, gdzie mieszkasz.

Byłem pod twoim domem.

Widziałem twoją rodzinę.

Rozmawiałem z twoją siostrą.

A w ramach bonusu naszczałem twojemu dziadkowi na grób.

GORZKIE ZALE
Autor: postal
Tagi: żale  
23 lipca 2009, 17:35

Uwiodłeś kobietę, którą kochałem. Obiecałem cię nie zabijać, ale zawsze będę cię nienawidził.


A może jednak cię zabije. Zobaczymy.

KOSIARZ
Autor: postal
Tagi: trawnik  
18 lipca 2009, 22:04

     Skosiłem Ci dzisiaj trawnik. Całą zafajdaną trawę, wokół całego domu. Cholernie dużo trawy. Dwie i pół godziny koszenia potężną spalinówką z przepustnicą i regulacją skoku. Bawiłem się wybornie.

     Spytałaś, co mnie w tym tak kręci i rajcuje? Przecież to ciężka praca mówiłaś. Odparłem, że czasami nawet ja chcę zrobić coś dobrego i pożytecznego. Nawet ja czasami chcę pomóc. Dodałem, iż widok równego, gładko przyciętego trawnika pozwala mi poczuć satysfakcję z wykonanej pracy i spełnienie. Nie powiedziałem, że cieszy mnie widok pierzchających przed wirującym ostrzem zagłady trawiastych żyjątek. Pomimo ryku silnika i grającej na ful muzyki w słuchawkach słyszę ich zawodzenia „Błagamy, nie zabijaj nas! Nie niszcz naszych domków!!”. Dla tych robali jestem Bogiem. Złym, okrutnym Bogiem.

     Tego nie powiedziałem. Prawda leży gdzieś pośrodku.

YOU
Autor: postal
Tagi: twój ruch  
15 lipca 2009, 20:24

Mi się podobało.

Teraz Twój ruch.

IBIZA
Autor: postal
Tagi: ibiza  
12 lipca 2009, 19:14

- Samolubny drań!

- Stale mu to powtarzam. Uważa się za pępek świata.

- Bo to mój własny świat. Nie ma w nim nikogo innego!

 

***

- Jeżeli inni ludzie mogą cię uszczęśliwić, to mogą też uczynić cię nieszczęśliwym.

 

     To nie moje, mówiłem, że w mojej głowie nie ma niczego oryginalnego. Może tylko te proporcje w jakich mieszam to co usłyszałem/przeczytałem/zobaczyłem.

     Obejrzałem właśnie film „There was a boy” i teraz upgrade’uje sobie jego treść do BIOS’u na zworkach i kabelkach (to też nie moje z tymi zworkami, ale upgrade’a dodałem od siebie, czy to czyni całe zdanie oryginalnym?).

     Chyba naprawdę nikt nie jest samotną wyspą… nie, to nie tak było, bo przecież nie jesteśmy kontynentem, jednym i tym samym, masą ślepo podążającą za wzorcem. Nie żyjemy w USA. Zgubiłem wątek…

     Ah tak. Każdy jest samotną wyspą (ja jestem Ibizą!), ale tworzymy archipelagi. Musimy, tak już jesteśmy zaprogramowani. Otaczam się rzeczami, kocham przedmioty. Ale po co? Komu to po sobie zostawię? Zakładowi pogrzebowemu? To bez sensu. Jestem pusty. A propo pustości. Dla ciebie ta szklanka jest do połowy pełna, dla niego do połowy pusta, a dla mnie… jest czymś, czym można w kogoś rzucić (tak, zgadza się, to nie moje). Ha!

     Potrzebuje innych ludzi. Potrzebuję ich tak bardzo, że stwarzam sobie poważne problemy, ażeby samotność i alienacja wydawały się przy nich pikusiem. Ten mądry film pozwolił mi to dostrzec, zobaczyć, teraz kiedy moje poważne problemy znikły za sprawą doktora i wreszcie mogę widzieć, to co wcześniej było niewidzialne.

     Właśnie usmażyłem mózg chrabąszczowi za pomocą paralizatora. Skurwysyn wtargnął do mojego mieszkania!! Nikolaj Tesla to mój przyjaciel.

     Znowu zgubiłem wątek. Ludzie, nienawidzę ich, za to, że muszę ich kochać i być akceptowanym. Chciałbym was wszystkich za to pozabijać, ale jest was za dużo!!
     Powinienem się teraz wściec, krzyczeć, przeklinać, iść się upić, coś rozwalić, ale jestem naćpany rozweselającymi pigułkami i nie potrafię się złościć, ani smucić, więc pójdę na rolki.

 

Ktoś jeszcze czyta tego bloga, czy to był incydentalny przypadek? Jebać.

POZNAM
Autor: postal
Tagi: znajomi  
11 lipca 2009, 13:42

... jakichś mało skomplikowanych znajomych w moim przedziale wiekowym i statusie społecznym. Ostatnio z kimś takim rozmawiałem... tydzień temu. Z kimpolwiek (poza proszię, dziekuję, nic nie znaczącym dzień dobry, reszty nie trzeba, tak zapakować, po ile pączki?) rozmawiałem wczoraj, całkiem nieżle, ale to dlatego, że byłem w pracy.

Skąd się bierze znajomych? Gdzieś słyszałem, że najprościej ich poznać poprzez znajomych, ale skad wziaść tych pierwszych?

Rady mile widziane.

NIE MOGE
Autor: postal
Tagi: nie mogę  
09 lipca 2009, 11:49

za dużo się wydarzyło, żeby mogło być tak jak kiedyś.

za dużo się zadziało, żeby mogło być tak po prostu.

 

wstyd mi.

wstydzę się tego, co robiłem, tego, co mówiłem, tego jak się zachowywałem.

tak bardzo, że nie chcę o tym pamiętać.

nie pamiętam.

 

możemy rozmawiać na odległość, to nawet ma w sobie urok.

ale nie chcę się spotkać, nie chcę, nie mogę.

boje się spojrzeć Ci w twarz. boje się tego, co zobaczę w Twoich oczach.

swojego odbicia.

 

wystarczy, że muszę patrzeć w lustro, a ono nie pęka.

 

lubię Cię, ale to wszystko.

już od dawna nie jesteś dla mnie Bogiem.

jesteś tylko człowiekiem, przestałaś świecić blaskiem, który mnie ogrzewał.

to nigdy nie byłaś Ty.

BINARY ERROR
Autor: postal
Tagi: błąd  
04 lipca 2009, 22:00

Błąd struktury binarnej.

 

Architektura systemu staje się nazbyt skomplikowana.

Jego złożoność zaczyna przekraczać granice klasyfikacji.

 

Naszej relacji nie da się zdefiniować pojęciem.

Nie potrafię nazwać tego, co czuję.

Nie potrafię objąć tego rozumem.

 

Kwarantanna do wyjaśnienia.

STUFF
Autor: postal
Tagi: rzeczy  
23 czerwca 2009, 18:08

- Uważasz obsesyjne kolekcjonowanie za objaw zdrowia? Nie znajdujesz porozumienia z ludźmi, więc wypełniasz życie przedmiotami, otaczasz się nimi. Jestem jak cała reszta żałosnych, przegranych kolekcjonerów.

***

- Dyskoteka? Co ci ludzie widzą w tym delirycznym podrygiwaniu? Ja żyję w innym świecie, niż te stworzenia.