Tagi: fuck you
12 listopada 2011, 11:59
Zadzwoniłem po taksówkę, kazali żreć gówno.
Poszedłem na przystanek, autobus chciał mnie przejechać.
Pomyślałem, że może jednak bezpieczniej się przejść, pogryzł mnie pies sąsiada, dwa razy pobili kibole lokalnych klubów.
W pracy dowiedziałem się, że zostałem zwolniony. Chuj z tym.
Dopiero zacząłem ten pieprzony dzień, a już jestem zmęczony.
Chciałem wziąć telefon od jakiejś laski, nasłała na mnie swojego alfonsa.
Zaczepił mnie żebrak, dałem mu złotówkę, a on napluł mi w twarz.
Właściwie nie mam nic przeciwko.