I LEARN TO BE OKAY WITH "FUCK YOU, FUCK...


Autor: postal
Tagi: fuck you  
12 listopada 2011, 11:59

 


Zadzwoniłem po taksówkę, kazali żreć gówno.

Poszedłem na przystanek, autobus chciał mnie przejechać.

Pomyślałem, że może jednak bezpieczniej się przejść, pogryzł mnie pies sąsiada, dwa razy pobili kibole lokalnych klubów.

W pracy dowiedziałem się, że zostałem zwolniony. Chuj z tym.

Dopiero zacząłem ten pieprzony dzień, a już jestem zmęczony.

Chciałem wziąć telefon od jakiejś laski, nasłała na mnie swojego alfonsa.

Zaczepił mnie żebrak, dałem mu złotówkę, a on napluł mi w twarz.

 

Właściwie nie mam nic przeciwko.

postal
15 listopada 2011
postal + bron = zaciesz
14 listopada 2011
InnaM ma rację tylko w stosunku do innych ludzi, bo w swoim przypadku ni chuja. Fajna fota, jeszcze nigdy nie widziałam, jak się śmiejesz.
14 listopada 2011
Bosz, to dobrze.
To jednak innaM ma rację uparcie twierdząc, że kiedyś wreszcie los się odwróci.
Aż poszukam tego tekstu i wrzucę do odtwarzacza, pasuje mi to bardzo.
I y... Żona? Good for you!
postal
13 listopada 2011
fioletowa, fioletowa...
to tylko tekst piosenki, ktory zachcialo mi sie nagle przetlumaczyc i zapisac.
mam bardzo dobra prace, wreszcie. ile to ja lat jej szukalem? 3 lata.

zdjecie robila mi zona, ale to wcale nie do niej sie tak ciesze.
13 listopada 2011
Kurwa, wspolczuje. Ja jeszcze czekam na swoje wypowiedzenie.
Tak samo pogryziona, opluta, zhanbiona i do tego zastraszona. Ale juz o tym nie pisze bo jeszcze im kurwa pokaze. Wszystkim. Mysle ze Ty tez. A w ogole to zdjecie jest genialne. Mam tylko nadzieje, ze fotograf nie byl bliskim przyjacielem ;p

Dodaj komentarz