Tagi: przez moje oczy
04 października 2009, 15:43
Nagle to dostrzegła.
Twarz, otoczona włosami lśniącymi w porannym słońcu.
Oczy tak ciemne i blada, gładka cera.
Była to jej własna twarz, ale niepodobna do jakiegokolwiek odbicia widzianego w lustrze
Jej oczy lśniły tajemniczo, włosy falowały jakby poruszane lekką bryzą, jej usta na pewno nie układają się tak powabnie.
On tak mnie widzi, pomyślała nagle.
Trochę zalatuje tandetą i kiczem Harlequin’a, ale oddaje istotę sprawy.
Miłość potrafi wypaczyć postrzeganie, jak każda psychoza.
Wczoraj znowu tak ją ujrzałem.
Tylko przez chwilę.