Tagi: najlepsi przyjaciele
04 kwietnia 2008, 23:26
Ale nie zawsze tak było...
Kiedyś było zupełnie inaczej...
czas, czas, czas...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Ale nie zawsze tak było...
Kiedyś było zupełnie inaczej...
Nie chciałem mieć z nimi nic wspólnego.
Nie chciałem musieć ich więcej oglądać.
Nie chciałem już nigdy więcej ich spotkać.
Nie chciałem więcej o nich słyszeć.
Pragnąłem, żeby przestali istnieć.
Zdrajcy. Psy na usługach moich wrogów. Dwulicowi, fałszywi, zakłamani. Obłudni, podstępni, plugawi.
Śmieci, chwasty, robale, ekskrementy. Ostrowieckie kurwisko.
Ewoluowałem.
Chce ich oglądać, żeby pielęgnować nienawiść, jaką do nich czuję, a można by z tego uczucia wybudować pomnik, może nawet świątynię.
Ich oblicza są wizualizacją mojej pogardy, wstrętu, odrazy, obrzydzenia.
Dźwięki ich imion są pierwszym skojarzeniem do tych pojęć.
Chcę ich spotykać, żeby móc się mścić. Szukać do tego okazji, poznawać ich słabości i wykorzystywać je, żeby im szkodzić. Zawsze, kiedy to tylko możliwe. Wrzucać im na ulicy.
Muszą istnieć. Niebyt byłoby dla nich wybawieniem, ucieczką ode mnie.
Sprawię, że będą się o to modlić…
Przerażony byłem zanim uznałem swoją bezsilność, zanim pogodziłem się ze stratą.
Jestem specjalny. Bzzzt.
Przestałem się bać. Teraz jestem zafascynowany.
Jestem specjalny. Bzzt.
Widzę rzeczy, które nie istnieją. Poruszam się, kiedy stoję w miejscu. Jakiś głos podpowiada mi, co mam robić.
Jestem specjalny. Bzzzzt.
Nie skończę studiów, muszę zrezygnować z pracy. Zacząć się starać o rentę.
Ty też możesz być specjalny.
Kolorowe tabletki z wytłoczonymi wzorami stopią ci jaźń. Weź je! Weź ich dużo.
You can be special too.