Tagi: nerwica lęków
30 lipca 2007, 14:16
Śmiesznie dzisiaj u czubków było. Wszyscy ze mną chcieli rozmawiać, bo się dowiedzieli, że książki piszę. Zostałem tam gwiazdą socjometryczną, niech to szlag.
Dzisiaj przyszedł nowy. A raczej stary, bo był tu już raz 12 lat temu. Nerwica lęków. Śmieszny gość ma 36 lat a gada jak ziomek z osiedla. Pytałem go o te lęki. Boi się, jeździć autobusami, bo wydaje mu się, że upadnie i umrze bo mu nikt nie pomoże, boi się chodzić chodnikami, boi się stawać na popękanych płytkach, boi się zatłoczonych miejsc, boi się jeść potrawy, których sam nie zrobił.
Ogólnie rzecz ujmując ma przejebane. Da się tak w ogóle żyć? A mi podnieśli dawkę leków. Więcej rozweselaczy, czego chcieć więcej?