Archiwum 24 marca 2010


A MATTER OF LIFE AND DEATH
Autor: postal
Tagi: życie i śmierć  
24 marca 2010, 19:48

Życie to niekończące się pasmo porażek, płaczu, smutku, zgrzytania zębami, bólu, cierpienia, żalu, połykania łez, wstydu i takich tam innych przykrości.

 

Jeśli spotka Cię coś miłego, to tylko po to, żeby kolejna porażka tym dotkliwiej zabolała.

Wszystkie dobre rzeczy to tylko oszukiwanie samego siebie.

 

Radość, szczęście to zwykła ułuda.

 

 

 

Myślałem, że jako magister bez trudu znajdę wspaniałą pracę, ludzie będą mnie szanować.

Od jutra będę znowu smażył frytki w McDonalds’ie. Przyjęli mnie tylko po znajomości, bo szef mnie lubił.

 

Sądziłem, że jestem dobrym kierowcą. Oblałem egzamin zwyczajnie wjeżdżając pod nadjeżdżający samochód. Gdyby egzaminator nie zahamował siedziałbym na wózku. Gość, którego miałem pokonać uratował mi życie.

To najgorsza hańba dla wojownika, jeśli wróg, który Cię pokonał pozwala Ci odejść.

 

Nie widzę w tym wszystkim sensu.

Po co budzić się rano, iść do pracy, zarabiać pieniądze, wydawać pieniądze.

 

Przelotny związek sprawił, że przestałem być materialistą. Przedmioty straciły dla mnie swoje sacrum, posiadanie przestało mnie cieszyć.

Już dawno niczego sobie nie kupiłem tylko dlatego, że pragnąłem to posiadać.

 

5 metrów liny.

Skok i 2 metrowe spadanie.