| Kategorie: tical
Tagi: real life
13 października 2008, 19:55
trochę się ostatnio wydarzyło, ale utopiony w wirtualnej rzeczywistości ledwo to zauważyłem. nie obchodzi mnie nic dopóki mam komputer przed sobą i opłacony abonament za lineage.
zostałem kryminalistą.
pospolitym zbrodniarzem, przestępcą, bandziorem, złoczyńcą.
parę gier kupionych 4 lata temu od pirata i teraz czekam na proces, po wizycie na komendzie w charakterze podejrzanego i przyznaniu się do winy (ciekawe ilu śledczych pracowało nad 300 stronicowym materiałem dowodowym, z zapisami maili, które na mnie uzbierali). studencina resocjalizacji z wyrokiem w zawieszeniu jak za narkotyki, świetnie.
tik-tak, tik-tak, tik-tak…
czas, czas, czas…
coraz mniej do stracenia…
straciłem pracę, albo raczej praca straciła mnie.
zwolniłem się wczoraj, poszło o przeterminowaną o 6 godzin sałatkę za 7 złotych.
zamiast do kosza postanowiłem ją zutylizować w inny sposób. zeżreć. zostałem przyłapany i sprzedany menagerowi. luz blus, nic się nie stało, ale z frajerami nie będę pracował.
złożyłem wypowiedzenie.
tik-tak, tik-tak, tik-tak…
czas, czas, czas…
coraz mniej do stracenia…