Archiwum 07 listopada 2007


ROZMOWA Z MAMA
Autor: postal
Tagi: dziewczyna  
07 listopada 2007, 20:32

     Pomagałem mamie zwijać w kłębek wełnę ze sprutego swetra, kiedy całkiem niespodziewanie zagadnęła…

- Paweł, ta A. Nic z tego nie będzie, daj sobie spokój.
- Hę?
- Spędzasz z nią tyle czasu, gdyby między wami coś było, to bylibyście razem.
- ??
- Masz 24 lata. Powinieneś mieć dziewczynę. Będąc zaangażowany w tę „znajomość” bez przyszłości nigdy nie znajdziesz pary.
- Mamo A. to moja przyjaciółka. Lubię z nią spędzać czas, to moja bratnia dusza. Tyle.
- Nie ma damsko-męskiej przyjaźni. To zawsze prowadzi do jednego.
- Tak?
- Do łóżka.
- Jeszcze nas nie zaprowadziło, ale nawet jeśli zaprowadzi, to nie stanie się żadna tragedia.
- Oboje się męczycie.
- Raz na 2-3 miesiące się pokłócimy, po paru dniach się godzimy. Przez resztę czasu jest fajnie i wesoło. Raczej się sobą cieszymy niż męczymy.
- Otoczenie może mieć was za parę, bo często pokazujecie się razem. Może jakaś nieśmiała dziewczyna wzdycha do ciebie, ale myśli, że jesteś zajęty. To samo może dotyczyć jej.
- No tak, to jest…
- A co będzie jak ona znajdzie chłopaka? Już nie będziecie spędzać z sobą tyle czasu.
- Pewnie nie. Będę się martwił jak to się stanie.
- Może zacznij martwić się już teraz? Jak nie poznasz dziewczyny na studiach, to później już nie będziesz miał okazji. Tyle masz dziewczyn na uczelni…
- Nie widziałem żadnej, która by się nadawała.
- Bo porównujesz wszystkie do A.
- Mamo do rzeczy. Meritum sprawy. Czego oczekujesz?
- Nie spędzaj z nią tyle czasu. Pomyśl o sobie.

    
Więc to leży mamuśce na wątrobie. Wnuczka się zachciało, wstyd przed koleżankami, że syn stary kawaler.
    
Kogoś trzeba za to winić. Mama nigdy nie przepadała za A. ale teraz to na stosie ją spaliła. Jakby dziewczyna miała z tym cokolwiek wspólnego.
    
Jak wytłumaczyć mamie, że taki pojebaniec jak ja nie może mieć dziewczyny, bo mi zwyczajnie niepotrzebna? Tylko by zawadzała.