14 września 2004, 02:17
Zaczynam rozumieć tych wszystkich alkoholików, narkomanów, lekomanów, maniakalnych graczy, pracoholików, seksoholików, schizofreników czy chorych na autyzm…
To takie zawieszenie między życiem a śmiercią, snem a jawą, rzeczywistością a imaginacją…
Ucieczka, ale dokąd…
Psychotropy – pigułki szczęścia…
Alkohol – wyłącznik świadomości…
Narkotyki – upiększacze doznań…
Gry komputerowe, schizofrenia, autyzm – alternatywna rzeczywistość…
Praca – zatracenie…
Seks – spełnienie priorytetowych celów…
Wszystko to pozwala uwolnić się od problemów. Śmierć przychodzi szybko, przychodzi niezauważona…
Zaufajcie mi, podążcie za mną...
Jam jest lekarstwem na wszystkie problemy...
Ja walczę z przyczynami, nie ze skutkiem...
Chory ząb należy wyrwać z kożeniem, nie leczyć...
Pomogę CI, razem zniszczymy to co przeszkadza CI żyć...
Bo wszystkiemu winna jest cywilizacja...
Wszystkiemu winni są ludzie...