29 grudnia 2003, 19:08
Nareszcie koniec tych pieprzonych świąt!!
Chociaż z drugiej strony polubilem to leżenie w lóżku i nicnierobienie... No poza drapaniem się po dupie, piciem wódki (i pochodnych różnej maści), oglądaniem starych horrorów (zainspirowała mnie "Teksańska masakra piłą mechaniczną") oraz obżeraniu się pizza i innymi takimi świaństwami.
Czas wracać do pracy...
Jeszcze dzisiaj zginą dwie osoby...