Archiwum 19 lutego 2010


MOJA MAMA JEST MISTRZEM
Autor: postal
Tagi: uczeń nie dorówna mistrzowi  
19 lutego 2010, 22:53

Sytuacja wygląda tak.

Narzeczona nie może przychodzić do mnie, nie dam matce tej satysfakcji <szach>.

Ja nie mogę przyjeżdżać do narzeczonej, bo matka odmawia kategorycznie zostawania z psem <szach>.

Nie możemy spotykać się z narzeczoną na mieście, bo jest za zimno, żeby sterczeć na dworze, a na pójście do lokalu mnie nie stać <szach>.

 

Miłość przezwycięży wszystko.

Gówno prawda.

Miłość nie jest zabawna, kiedy nie ma się pieniędzy.

Żadne pigułki nie zagłuszą tego, że nie mam na czynsz.

 

W moim czarno-białym świecie albo się z kimś jest albo się nie jest.

Dla mnie to koniec love story.

 

Szach i mat.

Dobrze grasz mamo.