W PASZCZY SZALENSTWA
Tagi: droga do szaleństwa
15 czerwca 2008, 16:36
Rozszczepiona osobowość integruje się w małym pokoiku.
W pokoiku stoi stolik.
Na stoliku leży rewolwer.
czas, czas, czas...
Rozszczepiona osobowość integruje się w małym pokoiku.
W pokoiku stoi stolik.
Na stoliku leży rewolwer.
A dyskusja na temat złośliwości losu/winy własnej nie ma większego sensu.
Nietrafiony strzal dla jednych jest pechem a dla innych wina osoby ktora spudlowala. Latwiej sie zyje jak mozna zrzucic wine na cos takiego jak los, zła passa, pech czy jak zwał tak zwał.
Btw ciekawa ta ksiazka ?
A tak powaznie, to wybralabym inny sposob. Ale kazdy lubi co innego.
Jakiś fetysz ze swoimi nogami?
Ale Wolter był idiotą i nawet się zastrzelić nie potrafił ^^
Opcja rewolwer brzmi świetnie.
Gorzej jak nie trafisz i będziesz jak Wolter tarzał się godzinami w spazmach na podłodze ;/
Napisałabym Ci "nie rób tego".
Ale nie napiszę.
Dodaj komentarz