Towarzystwo Wzajemnej Adoracji
Tagi: pieprzone twa
09 listopada 2007, 20:14
Linka, Aviastra, zaprawde macie rację. Oni na pewno chcą dla mnie dobrze, chcą mi pomóc. Problem tkwi w tym, że nie potrafią. Całkiem nie tak się do tego biorą.
Przyrównywanie do lepszych to najgorsze, co można zrobić komuś takiemu jak ja.
Moe-Magda nie czułbym się, gdyby mi tego nie wypominali.
Znalazłem sobie przyjaciół wśród niewłaściwych ludzi.
W niewłaściwym środowisku, w niewłaściwej grupie społecznej. W innej (oczywiście wyższej) kaście. Wśród idealnych ludzi można czuć się tylko gorszym.
Powinienem trzymać z narkomanami, alkoholikami, dziwakami i wykolejeńcami. Z ludźmi ze środowiska, którego się wywodzę.
Mój błąd, ale go naprawię.
Acha. I jeszcze jedno. Nie słyszałam jeszcze o żadnym narkomanie, który by komuś pomógł. Jedyne na co możesz liczyć, to przekopanie (przyjacielskie, a jakże) po ulicy.
Dodaj komentarz