Towarzystwo Wzajemnej Adoracji


Autor: postal
Tagi: pieprzone twa  
09 listopada 2007, 20:14

Linka, Aviastra, zaprawde macie rację. Oni na pewno chcą dla mnie dobrze, chcą mi pomóc. Problem tkwi w tym, że nie potrafią. Całkiem nie tak się do tego biorą.

Przyrównywanie do lepszych to najgorsze, co można zrobić komuś takiemu jak ja.

Moe-Magda nie czułbym się, gdyby mi tego nie wypominali.

 

Znalazłem sobie przyjaciół wśród niewłaściwych ludzi.

W niewłaściwym środowisku, w niewłaściwej grupie społecznej. W innej (oczywiście wyższej) kaście. Wśród idealnych ludzi można czuć się tylko gorszym.

Powinienem trzymać z narkomanami, alkoholikami, dziwakami i wykolejeńcami. Z ludźmi ze środowiska, którego się wywodzę.

Mój błąd, ale go naprawię.

10 listopada 2007
Wiesz, co Pawlenko?! Pomóc można tylko temu, kto tego chce. Tobie się nawet nie chce wyciągnąć pieprzonej łapy po pomoc. A potrzebujesz jej. I co to znaczy: zabierają się do tego nieudolnie?! Dla Ciebie maja kurwa jakiś kurs przejść, czy co? A co Ty, Kochanie Ty Moje, robisz udolnie? Może pomogłeś komuś? A może miałeś choć taki zamiar? Pieścisz się z sobą jak sierota obrzygana i wpieprzasz mnie tym, bo nie lubię patrzeć jak się sam gnoi fajny człowiek. Ale Twoja wola...
Acha. I jeszcze jedno. Nie słyszałam jeszcze o żadnym narkomanie, który by komuś pomógł. Jedyne na co możesz liczyć, to przekopanie (przyjacielskie, a jakże) po ulicy.
09 listopada 2007
...chciałam jeszcze zapytać, w czym według Ciebie tkwi wartość człowieka?...
09 listopada 2007
Hmm... A nie wydaje Ci się, że zadawanie się z "gorszymi" ludźmi byłoby dla Ciebie wygodne, ale niekoniecznie dobre? Co wyniesiesz z obcowania z takimi ludźmi? Będziesz się czuł usprawiedliwiony, a oni będą Cię coraz bardziej ściągać w dół... Tylko dzięki takim, jak Twoja przyjaciółka, możesz się jakoś podźwignąć. Nie chciej pogrążać samego siebie, Pawełku. Oczywiście masz rację, że pojawia się wtedy poczucie bycia gorszym... Ale rozsądnych ludzi ono nie tylko dołuje, ale też skłania do dążenia, by być do nich podobnym... i wyjść na ludzi. Nie jesteś człowiekiem, za jakiego się uważasz. Twoje miejsce jest wśród tych "porządnych".
09 listopada 2007
...trochę do poprzedniej notki trochę do tej będzie ... nikt nie ma prawa nikogo oceniać ... ludzie uwielbiają być sędziami ... wydawać wyroki ... to, że najbliżsi chcą dla Ciebie jak najlepiej nie ulega wątpliwości ... tylko dają Ci to do zrozumienia w bardzo nieudolny sposób powodując odwrotną reakcję do oczekiwanej ...musisz im to wybaczyć aby nie upodabniać się do tych którzy oceniają Ciebie .... coś jeszcze chciałam napisać ale zapomniałam ... wrócę ...

Dodaj komentarz