THERE IS NOBODY
17 czerwca 2007, 11:27
Nie ma nikogo, kto pytałby gdzie byłem.
Nie ma nikogo, kto nazwałby mnie swoim przyjacielem.
Nie ma nikogo, kto przyszedłby powiedzieć mi cześć.
Nie ma nikogo, kogo interesowałoby czy żyję, czy umarłem.
Nie mam nikogo, komu mógłbym mówić o moim rosnącym gniewie.
Nie mam nikogo, komu mógłbym mówić o tym, co mnie martwi.
Nie ma nikogo, kto upewnia się, czy biorę wszystkie pigułki.
Nie ma nikogo, kto powstrzymywałby mnie przed robieniem głupstw.
Jestem całkiem sam.
Powiadają, że człowiek może być sam do czasu, aż jego umysł zaniknie.
Nie ma nikogo, kto powiedziałby mi nie skacz.
Nie ma nikogo, kto powiedziałby mi nie przecinaj sobie żył.
Jestem taki pocięty, że zakrwawiłem wszystkie swoje ubrania.
Jestem taki pocięty, że siedzę sam po ciemku.
Nie mam nikogo, komu mógłbym opowiadać o moich mrocznych fantazjach.
Nie mam nikogo, komu mógłbym opowiadać o moich mrocznych postępkach.
Nie ma nikogo w moim pobliżu, nikt nie chce być moim przyjacielem.
Jestem cały w bliznach, ból się nigdy nie skończy.
Dodaj komentarz