TALENTY


Autor: postal
Tagi: zdolności  
13 stycznia 2008, 22:50

Kiedyś umiałem pisać. Z głowy poprzez palce płynęły wartkim potokiem słowa, słowa zgrabnie składały się w spójne zdania. Zdania miały sens, niosły przekaz, coś sobą reprezentowały. Miałem styl, byłem dobry. To był mój unikalny talent, moja cecha wyróżniająca mnie z tłumu…

Teraz wszystko, co napisze przypomina bełkot zachlanego żula.

Straciłem jedyną właściwość, z której byłem dumny.

 

Bo talent krasomówczy utraciłem już dawno temu.

wu
16 stycznia 2008
wiesz....pytac zawsze możesz.

obrażać? dooobra, cofam harego p.

racja, nie znam Cię. chciałam tylko sprawdzić kiedy się Twój imidż sypnie. wiesz....tego wyrabiającego średnią krajową i nawet więcej w dziale alkoholowym. tego zlego do szpiku chłopca, co to bawi się pod okiem mamy. i jeszcze chciałam sprawdzić czy magia, której ulegli [mniemam] czytelnicy splącze i mnie. ech....kurna, nie udało się.

a tak calkiem serio..... e, nie. nie powiem. za dobrze się bawię.
postal
16 stycznia 2008
To jeszcze zapytam tylko dlaczego upodobalas sobie mnie obrazac? Placa ci za to jak wojewodzkiemu? Poprawiasz sobie tak samopoczucie i podnosisz zakompleksiony poziom wartosci? Czy zwyczajnie mscisz sie za klatwe? Nawet mnie nie znasz.
wu
16 stycznia 2008
zresztą...dorosłam bardziej niż dorosła pani doda. regres mi nie grozi.
wu
16 stycznia 2008
jupii jupii, prawie zgadłeś. pewnie jestem blizej krejzi krystyny agilery. skąd wiedziałeś? cuda panie normalnie... a więc jednak hokus-pokus? ale co ma piernik...

postal
16 stycznia 2008
A twoja ulubiona piosenkarka jest Doda? Jak dorosniesz chcesz byc taka jak ona?
Jednak sie zaciekawilem.
wu
16 stycznia 2008
proszę jaki łagodny. i nawet mimo słuchawek w uszach - gada do mnie!

dorosły z ciebie nastolatek. niby może pic, więc zachłystuje się piwkiem, a tu na boku coś na pryszcza na czole smaruje.... no i jak czary-mary nie pomaga, to dupą do mamy i słuchawki w uszy.

i już wszystko wiem.
postal
15 stycznia 2008
Mi by sie nie chcialo mowic do kogos, kto jest odwrocony do mnie tylem, slucha muzyki w sluchawkach i ogolnie mnie ignoruje.

Podziwiam Twoje samozaparcie wu.
wu
15 stycznia 2008
cóż za brak samokrytycyzmu. i mimo braku "substancji psychoaktywnych" wciąż pewny siebie, chociaż półtorej notki temu zaprzeczał, że taką cechę posiada. to się nazywa parcie.

(...) coś sobą reprezentowaly (...) - i w dodatku wierzy w to co pisze...


będzie klątwa namber tu?
15 stycznia 2008
Kobiety Cię kochają, więc Moc jest z Tobą :)))))
postal
14 stycznia 2008
Zawsze powtarzalem, ze kobiety sa genialne, nieomylne i trzeba sie ich sluchac.

To prawda zawsze czerpalem inspiracje z wnetrza siebie. Odkad ograniczylem i wreszcie wyeliminowalem substancje psychoaktywne kolorowe wizje zniknely. Nie bylo juz o czym pisac.
14 stycznia 2008
Kiedyś mi mówiłeś, z czego ten Twój "talent" wynikał. Dalej potrafisz pisać. Tylko mniej masz chorych wizji ;) Posłuchaj koleżanki-polonistki ;)
14 stycznia 2008
... jakże to głębokie... Nie uważasz, że to, czy mamy talent, czy tez nie, weryfikują inni? Postronni obserwatorzy? Ludzie bardziej krytyczni, ale tez bardziej obiektywni? Więcej dystansu :) Pozdrawiam J.
13 stycznia 2008
Nie straciłeś talentu. Straciłeś temat. Więc masz czego szukać ;) I całe życie na to.

Dodaj komentarz