SISSY
Tagi: miękkie kluchy
22 czerwca 2008, 23:36
Miałem w tej notce napisać, że przypadkowo naciąłem się podczas przygotowywania komórki do sprzedaży na filmik pt. „Agnieszka jedzie autobusem”, że nagle wszystkie uczucia odżyły ze zdwojoną siłą (jak kwiatek podlany po powrocie z urlopu, albo nakarmiony chomik… hehe), że cholernie zatęskniłem za jej cudnym uśmiechem (boże, jak ona się cudnie uśmiecha), że przypomniał mi się (o sobie) ciągle niezastąpiony po niej wakat (ale przecież… każdego można zastąpić…), że poczułem potrzebę zajrzenia na jej profil na naszej-klasie, ale w końcu nie zajrzałem, bo przestraszyłem się tego, co mógłbym tam zobaczyć, że drugiej takiej dziewczyny z całą pewnością nie ma na świecie.
Miałem to wszystko napisać, ale nie potrafię ubrać tego w odpowiednie (wystarczająco podniosłe) słowa. Nie mogę się skupić.
Tak poza tym wszyscy zdrowi. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej. Mam się w garści.
Agnieszka, czytasz jeszcze tego bloga? Myślisz czasem o mnie? Brakuje Ci mnie? Tęsknisz?
Zwykła ciekawość…
Ja nie chce zapomniec. Nie chce tesknic, martwic sie, byc zazdrosnym, pragnac.
Ja zapomniec musze.
I starac sie, zeby nigdy sie to nie powtorzylo.
"Diabeł" tkwi w szczegółach...
A jeżeli zadecydowałeś, że masz się w garści i chcesz zapomnieć (chociaż wątpię, czy to do końca tak jest) to zacznij mocniej zaciskać tą dłoń.
A ja mam sie w garsci, luzno.
Dodaj komentarz