ROOM 221
Tagi: pokój 221
08 lutego 2009, 14:59
Zostawiłem coś w pokoju 221, a może to pokój 221 coś mi zabrał…
Agnieszce kiedyś oddałem serce... Pustkę w duszy czułem do tej pory.
Po wizycie w pokoju 221 odczuwam dodatkowo, może już tylko, pustkę w umyśle. Jakbym spuścił w toalecie razem ze stolcem kawałek mózgu, cały ośrodek.
Jestem jak zombie, żywy trup, trup nieumarły. Nieumarły do końca, a jednak martwy.
Niczego nie chcę, niczego nie pragnę. Nigdzie się nie śpieszę, nigdzie nie chcę iść. Niczego nie chcę posiadać, nic nie jest mi potrzebne. Może za wyjątkiem czekolady. Chcę czekolady. Słodkiej, z bąbelkami.
Muszę wrócić do pokoju 221.
Może kawałek, mojego mózgu leży gdzieś pod łóżkiem, kopnięty w kąt. Może nie kawałek, może ośrodek, może płat, cała półkula.
Czekolada… Słodka, z bąbelkami…
Dodaj komentarz