PRZYSTANEK 1


Autor: postal
08 marca 2004, 23:34

MORAWICA

 

     Przejeżdżałem tędy setki (a może i więcej) razy, ale nigdy nie zatrzymałem się choćby na chwile w tym zapomnianym przez boga i postęp zadupiu. Bo niby i po co? Miasto (bo tak każe nazywać ową dziurę wielka tablica umieszczona przy szosie) oddalone jest od miejsca skąd zacząłem swoją wyprawę o około 20 kilometrów. Dojechałem tam w kilkanaście minut i pewno przemknął bym dalej ochlapując tubylców lepkim od brudu śniegiem, gdyby nie fakt, że bez benzyny daleko bym nie zajechał… O tym tajemniczym miejscu krążą różne niesamowite legendy. Wszystkie, a w każdym razie znakomita ich większość kręci się wokół znajdującego się tam szpitala dla umysłowo chorych. Kiedy zobaczyłem małą zżartą przez rdzę tabliczkę z napisem „SZPITAL 2” coś mnie tknęło. Zwolniłem do 90 i ostro kręcąc kierownicą w lewo ściąłem ostry zakręt, cudem unikając kolizji z jadącym z naprzeciwka busem. Po chwili z ciemności wyłonił się słabo oświetlony niewyraźny zarys koszmarnie kwadratowego gmaszyska. Nieopodal mojego samochodu w szaleńczym tempie mknęły kolejne metry wysokiej siatki zwieńczonej spiralą drutu kolczastego. Za nią majaczyły cienie betonowych wsporników podtrzymujących podobna konstrukcję biegnącą równolegle do pierwszej. Nagle z całej siły nadepnąłem na hamulec. Brama. Zatrzymałem się kilkadziesiąt metrów dalej sunąc po nie odśnieżonej śliskiej nawierzchni. Chciałem cofnąć, ale zamiast tego zgasiłem silnik i ściszyłem muzykę. Poczułem się tak strasznie zmęczony.

 

Powieki same mi się zamknęły. Otuliłem się szczelnie płaszczem.

Sen przyszedł z nikąd przynosząc nową porcję koszmarów…

Prawdziwych i realnych jak nigdy przedtem...

11 marca 2004
Kiedyś miałam mnóstwo koszmarów, wszystkie spisane.Nigdy w nich nie zasypiałam...
POSTAL
09 marca 2004
Kielce... Zadzwon do dziadka, chociaz z reguly nie zabijam starcow i kobiet w ciazy, to jednak kto wie... Jaki ten swiat jest maly
09 marca 2004
powiem tylko, kto robie dal prawo jazdy ;) jak bede w polsce to nie bede jedzic tam gdzie ty :D MORAWICA.....e no.....ja sie tak nie bawie....moj dziadek mieszka w Kielcach NIEDALEKO morawicy.....e no....hmmm....az boze czlowieku napisz ze jakas ksziazke z mila chcecia kupie :) co za glupi komentarz ale niewiedzialam co napisac co czuje, moze go wykasuj....albo nie czytaj.....pozdrawiam puszek

Dodaj komentarz