POSIADÓWKA
| Kategorie: tical
Tagi: u szefa w domu
12 sierpnia 2008, 14:38
wczoraj pierwszy raz od niepamiętnych czasów, zrobiłem to, co robią normalni ludzie.
spakowałem w plecak 5 puszek lecha i poszedłem w odwiedziny do znajomego z pracy. właściwie to mój szef, nie znajomy…. cokolwiek.
wypiliśmy 3 piwa, przyszły dziewczyny. też z pracy.
obie były piękne.
jakże wylewnie się żegnaliśmy.
dużo mnie ominęło, tak wiele przegapiłem.
ale mnie boli głowa.
Dodaj komentarz