PFF-KKAA-ANANA


Autor: postal
Tagi: opiłem się  
04 stycznia 2009, 19:46

     Bóg się stara. Naprawdę się stara, niemalże czuję jego obecność.

     Obudziłem się dziś rano i zamiast znajomego otępienia, jakie nieustannie czułem od roku poczułem, że mogę.

     Jest wieczór, a ja nie bałem się ani minuty. Nawet napisałem pracę zaliczeniową. Jedną z pięciu, jutro napiszę kolejną.

 

     Co się dzieje? Jak to, tak? Chcę więcej. Nie zostawiaj mnie teraz!!

 

     Wczoraj miałem napad. Napad gniewu. Zasnąłem nienawidząc, sen przyniósł zapomnienie.

     Miałem jeszcze tyle napisać, ale myśli umknęły. Słowa rozlały się w fali alkoholu, jaką serce wpompowało mi właśnie do mózgu.

 

Hala-mele-bule… Amagada-tasata-patata…

Humpff-kkhnn..

 

     Myślę obrazami…

06 stycznia 2009
Niewidzialny przyjaciel.

Dodaj komentarz