NOTHING'S LEFT


Autor: postal
Tagi: nicość  
03 września 2007, 20:48

     Nie czuję smutku, nie czuję lęku, nie czuję gniewu, nie czuję radości.

Nie czuję obrzydzenia, nie czuję poczucia winy, nie czuję wstydu.

Czuję coraz mniej i coraz słabiej.

Pozytywne skutki terapii.
Leki działają.

 

     O to mi chodziło? Tego chciałem?

Nie jestem sobą. Jestem sztuczny, syntetyczny.
Napychają mi głowę pierdołami. Socjalizują, indoktrynują, systematyzują, normatywują, transformują, metamorfują, upgreadują, tuningują.

 

     POSTAL odszedł, urojenia znikły, obsesje wyblakły, natręctwa wygasły, podszepty ucichły. Dziwne natrętne myśli uległy rozproszeniu, przestały mnie nawiedzać. Świat fantazji gdzieś się zagubił, nie mogę go odnaleźć, nie mogę się w nim schować.

Jestem szary, zwyczajny, nudny nawet dla samego siebie.

 

     Dzisiaj ktoś mnie zlekceważył. Ktoś ważny, ktoś, kto wydawał mi się istotny.
Powinienem się zezłościć, nie umiem się już złościć.

Jest mi wszystko jedno. Nie wiem i olewam.

Została drzazga. Zwiększył się dystans, poczułem wrogość.

To jakaś forma kompensacyjna emocji? Pamięć.
Cienie, echa uczuć.

Dysonans poznawczy. Nie jest tak jak było w reklamie.

 

Mam ochotę cały czas spać.

„To dobrze, leki działają.”

A może już nic innego mi nie zostało…

05 września 2007
i kurde jeszcze raz, moze doszedles do Wlasnych skutkow tej terapii? moze to jest to czego chciales? teraz mozesz zobaczyc czy na prawde jest to cos przy czym warto, przy czym chcesz zostac,
05 września 2007
sprobuj szukac milosci, pobaw sie w to, ze w nia wierzysz, jesli jest, jest mimo wszystko, mimo pieprzonych spraw lub moze wlasnie dlatego, zeby grac z tymi sprawami, ale nie stac sie nimi, nie stac sie jak one, sorry jesli to brednie dla ciebie, ale czasem to tak wyglada, Trzymaj sie cieplo, mozesz watpic i szukac, znajdywac i skladac, poddawac ise nie oplaca, ale wydaje sie, ze to wiesz
stay-away
05 września 2007
Nie twierdzę inaczej :P ale masz coś co mi nie potrzebne a nie masz czegoś czego pragnę <lol2>
05 września 2007
Możesz mieć rację, że zostawiają nam pamięć byśmy nadal umieli odróżnić zapach kwiatu od gówna. To by znaczyło, że dają nam jeszze szansę na powrót odczyć, z którymi będziemy umieli sobie radzić.
05 września 2007
Ale coś jednak czujesz...
Myślę, że powoli uda Ci się odnaleźć samego siebie, choć już nie takiego, jakim byłeś dawniej.
Czasem trzeba się od nowa uczyć, jak żyć.
05 września 2007
Zabrakło mi dziś Ciebie. Bywa.
04 września 2007
Pawlenko, a gdybyś tak dla odmiany, przeniósł wzrok z własnego pępka i rozejrzał się w koło? To naprawdę dobrze robi, choć wymaga nieco odwagi.Pamiętasz, pisałam Ci o "ludziach z cienia". Ty jesteś zaledwie w półmroku. Byłbyś na tyle silny, żeby poczytać o nich? Wszak jesteś facetem, a ja tylko kobietą i to, wbrew pozorom, wcale znów nie taką silną, a byłam, jestem z nimi. Więc jak będzie?
03 września 2007
Dżizus, czytałam Ciebie kilka lat temu i nic a nic się nie zmieniłeś od tego czasu.
stay-away
03 września 2007
A może to okres wyciszenia? Może to nie pustka ale spokój, który potrzebny jest aby móc zacząć funkcjonować w tym dziwnym świecie...
Może najpierw należy się wyciszyć by móc stawić czoła rzeczywistości...
Nauczyć się panować nad negatywnymi emocjami...
Nie wiem...jestem tylko osobą, która sama nie może się pozbierać ;) ale może moje sugestie pomogą zbliżyć się do znalezienia odpowiedzi na dręczące Cię pytania...
Byłoby miło :)
Pozdrawiam :) i wysyłam trochę ciepła w ten chłodny dzień, wieczór, noc...whatever :)
03 września 2007
Czy to aby na pewno pozytywne skutki terapii?

Dodaj komentarz