MILION MIL


Autor: postal
Tagi: milion chwil  
01 marca 2009, 14:02

W magazynie wspomnień milion mil.

Pudełeczka, kartoteki pełne dni.

Chciałbym, by na koniec dali mi.

Przewinąć swoje życie jeszcze raz jak film.

Znów spotkalibyśmy się wśród chwil.

Co blakną, choć pielęgnuję je z całych sił.

Moje sny zawiesiły się tam, gdzie harmonogram dyktował lekcji plan.

Pozwól nie domykać za mną bram.

Byłem dzieckiem i chyba nie chciałem żadnych zmian.

Więc co noc do utopii zasypiam.

Z imadłem decyzji w chowanego gram.

Tylko tam wiedzie się każdy plan.

Tylko tam śpi rozdwojenia stan.

Tylko tam nic nie przeszkadza Nam.

Tylko tam z czasem ugodę mam.

Tu stoję sam.

Na chorym rozwidleniu moich jaźni.

Na rozgałęzieniu dróg.

Stoję sam.

W nieznośnej akupunkturze wyborów i spraw.

Stoję sam.

 

Każdy miewa rozwidlenia, oto moje. Rozdwojone paranoje.

Transplantacja systemów.

Każdy miewa rozwidlenia, oto moje.

Walczyć, czy wygodnie żyć.

postal
02 marca 2009
I to dla odmiany rozumiem.
02 marca 2009
Może i nie jesteś z niczego oryginalnego, ale na pewno jesteś wymieszany w oryginalnych proporcjach, jak każdy zresztą. Tylko to nas różni - proporcje.
postal
01 marca 2009
To za skomplikowane na moj leb.
Sociopath
01 marca 2009
Jesteś zlepkiem wszystkiego co wokół Ciebie, zaczynając od matki, kończąc na muzyce którą słyszysz. Jesteś wszystkim i niczym jednocześnie, jesteś czymś co było, będzie i jest, ale jesteś sobą, a Ty jesteś jeden.
postal
01 marca 2009
Oczywiscie, ze nie!
W mojej glowie nie ma niczego oryginalnego. Jestem wszystkim co juz bylo.
Sociopath
01 marca 2009
Twoje?

Dodaj komentarz