LEVEL COMPLETED


Autor: postal
Tagi: poziom ukończony  
13 maja 2008, 01:30

     Dzisiaj dowiedziałem się o śmierci kolejnego chłopaka z osiedla. Dobrze go znałem, ćpaliśmy razem. Dużo ćpaliśmy. To już trzeci z mojej paczki. Pierwszy był Mariusz. Było to dawno, nie wiedziałem wtedy jeszcze za bardzo, co to są narkotyki, on wiedział. Pewnego wieczora wlazł na słup i złapał się kabla. Nikt nie wie, czemu. Był nagrzany. Długo śmierdziało spalenizną na całym osiedlu. Drugi w kolejkę do nieba ustawił się Michał, chyba mu się śpieszyło. Wsiadł w samochód po pijaku, drzewo nie zjechało mu z drogi, wbił się w nie z prędkością 160km/h. Na pogrzebie nie otworzyli trumny. No i Marcin. Za dużo koksu, za dużo piw. Nie tak przechodzi się przez jezdnię.

Adrian, który zwariował. 2 lata spędził w psychiatryku na zamkniętym oddziale. Wyszedł całkowicie odmieniony… Jest jak warzywo. Mieszanki, które sobie serwował wymazały mu mózg, rozprostowały neurozwoje. Ilu siedzi w więzieniu? Ilu uciekło za granicę, bo ścigały ich wyroki? Ilu już nie wróci?
Blokowisko. Kraina nadzieji. Tu rodzą się talenty, tu wykuwają się wybitne jednostki…

     Gdyby nie ty Agnieszka, mógłbym być kolejnym nekrologiem wydrukowanym w Echu Dnia. Następna klepsydrą przyklejoną do drzwi klatki schodowej.

Pomogłaś mi wybrać życie.
     Życie bez przeszłości, bez kolegów, bez środowiska, bez stylu i bez miejsca, gdzie mógłbym pójść.
     Ale życie.

 

 

     Przez moment wydawać się mogło, że znów należę tylko do niej.
Krótką chwilę, kiedy była tak blisko, że czułem ciepło jej miękkiego ciała, kiedy uśmiechała się swoim zniewalającym złośliwym uśmiechem, pachniała obezwładniająco.
Minutę, w której wystarczyło się leciutko pochylić, żeby objąć ją i pocałować.

     Przez moment wydawać by się mogło, że ona też tego chce, też na to czeka.
Daje mi pozwolenie, wyraża zgodę.

Że teraz jest ten czas, niepowtarzalna okazja. Moja szansa.

Moja chwila prawdy.

 

- Dlaczego tego nie zrobiłeś?

- Bo wtedy nie byłoby już odwrotu.

- Gówno! Ja wyprowadziłbym cię z każdego bagna. Nie pozwolę ci się utopić ani zabłądzić. Dlaczego tego nie zrobiłeś??!!

- Bo mi nie pozwoliłeś.

- Gówno!! Gówno mnie to obchodzi, gówno mam do tego. Dlaczego tego nie zrobiłeś??!

- Bo się bałem.

- Gówno. Przyszedłeś się pożegnać. Gówno miałeś do stracenia! Dlaczego tego nie zrobiłeś??!!!

- Pytanie zostanie, nie znam odpowiedzi na nie!

- Gówno!! Nie zrobiłeś tego, bo jesteś jebanym emo dzieciakiem, ty kochasz cierpieć z powodu czegoś, co się nie wydarzyło, co nigdy nie miało miejsca. Nie zrobiłeś tego, bo gdybyś zrobił nie miałbyś powodu, żeby wylewać łzy, wyć do księżyca, użalać się nad sobą, złorzeczyć bogu, złorzeczyć sobie, złorzeczyć chmurkom, gwiazdkom i księżycowi.

 

I chyba byłem Twój.

Tak byłem Twój. Przez tą chwilę byłem tylko Twój.

Teraz jestem tylko swój. Swój znaczy niczyj.

Jestem niczyj. To nie jest to, czego chcę.

Chciałbym być czyjś, tylko czyjś, ale nikt mnie nie chce.

15 maja 2008
Szkoda chłopaków...:(

Fajna ta Agnieszka :) Może kiedyś to Ty będziesz miał okazję jej pomóc?

I nie bądź dla siebie Pawlenko taki surowy. Wszystko wymaga CZASU. Zrobiłeś bardzo wiele, cierpiałeś i błądziłeś, ale...przeżyłeś. Znajdziesz jeszcze swoją drogę.Nie śpiesz się. Obserwuj i gadaj z sobą :) I pisz. Lubię Cię czytać.
postal
13 maja 2008
Socio, kim ty jestes?
Mowisz jakbys mnie znal, jakbys byl mna. Kim ty jestes?
13 maja 2008
Sam się fakaj :))
postal
13 maja 2008
I love people, everything about them. So much that i have to live without them.
I know, it have any sens for you, but fuck you! This is about me exclusive.
13 maja 2008
jak na moje oko sam nie dopuszczasz ludzi do siebie ! straszysz ! tylko nie rozumiem po co skoro tak bardzo chcesz żeby byli przy tobie ! jeśli masz jakieś skrawki dumy to lepiej je schowaj i zacznij zyc.. w miłości nie ma na to miejsca
13 maja 2008
I Ty nie chcesz nikogo.
13 maja 2008
Jednym z Twoich problemów jest to, iż czasami piszesz jedno, a czasami drugie.
Rozdzielasz tzw. Postala i Siebie jako dwie inne osoby, nie starając się pojąć, że to jedna i ta sama osoba, tylko podczas różnych nastrojów inaczej reagujesz.

Możesz żyć jak teraz, takie warzywko na krawędzi, które nie wie w którym kierunku podpełznąć.
Im szybciej obierzesz kierunek, tym łatwiej będzie żyć. Obierz tylko właściwy.

Przeczytaj swoją "teorię chaosu" i zrób coś ze sobą, poza ciągłym użalaniem się nad sobą.

Notkę wcześniej stwierdzasz, że z Agnieszką i tak wszystko się zawaliło. Ale jesteś takim tchórzem, iż nie potrafisz zaryzykować. Skoro się wali, co masz do stracenia?
Kiss her, say what you fell or think off about her.

Dodaj komentarz