KILLZONE
23 maja 2007, 09:04
To najlepszy zakup, jakiego dokonałem. Wyłuskałem z portfela 49zł, z bólem serca podałem kasjerce w Empiku, wziąłem od niej małą reklamówkę i szybko wróciłem do domu. Spuściłem rolety, zaciągnąłem zasłony, włączyłem telewizor, włożyłem srebrny krążek do konsoli i padłem na kolana. Intro dało mi namiastkę tego, co działo się później.
Mózg zalała fala przyjemności, która wkrótce przeszła w euforię i w końcu w ekstazę.
Po godzinie zabijania zacząłem tańczyć, śmiać się, krzyczeć, miotać przekleństwa z częstotliwością strzałów mojego karabinu pulsacyjnego.
Ten, kto stworzył tą grę jest pieprzonym geniuszem! Od pierwszej minuty poczułem się jak na wojnie. Dokładnie tak sobie to wyobrażam. Totalny chaos, idealny ład, doskonały porządek.
100 trupów dziennie i mogę normalnie funkcjonować. Mogę wychodzić do ludzi bez obawy, że zrobię komuś krzywdę…
HELGHATS!!!
Dodaj komentarz