HALLOW'S END
19 października 2006, 22:55
Nienawidzę jesieni. Koniec lata zwiastuje nadejście mrocznych czasów. Wstaje z łóżka tylko po to, żeby cały dzień marzyć o jak najszybszym do niego powrocie. Snuję się jak cień, myślę jak unikać kontaktów z ludźmi, jak wymigać się od obowiązków, jak stać się niewidzialnym…
Jednak jesień ofiaruje taki dzień, na który czekam przez cały rok. To jak gwiazdka dla sześciolatka, jak sylwester dla licealisty, jak imieniny dla babci. Coś na co się czeka, snuje plany, coś co przychodzi nagle i kończy się zdecydowanie za szybko…
I to już za 12 dni.
Jednak śmierć się o mnie nie upomniała. Uratowany przez rozwiązaną sznurówkę...
Dodaj komentarz