HALLOWEEN 2
24 października 2006, 07:06
Martwe ciała, martwe ciała na całej ulicy. Przynajmniej 55-65.
Trzymam ze sztywniakami, lubię przebywać z truposzami.
Zawsze znajduje jednego, kiedy wychodzę z domu. Zaciągam go do środka i kładę na pozostałych.
Wykręcone świry uwielbiają potrawkę ze zwłok. Smakuje jak skrzydełka kurczaka smażone w głębokim oleju. Zjadam martwe ciała, nawet żywcem. Zjadłem pierwsze w zeszłym tygodniu, wciąż mam jego paznokcie pomiędzy zębami.
Zanim zaczniesz wrzeszczeć i przeklinać moje imię, pamiętaj że coś jest nie tam z moją głową.
Urodziłem się po raz kolejny, kiedy umarłem. Podekscytowany przybiegłem do domu i skopałem frontowe drzwi.
Wpadłem do środka ślizgając się i podskakując jak krążek hokejowy, moja matka mówi „co jest kurwa”.
Ludzie mówią, że jestem z innej planety, że urodziłem się z toporem i maczetą w ręku, ale nie jestem Marsjaninem, którego nie możesz zrozumieć, jestem tylko martwy.
Wożę zwłoki w moim wanie, jeżdżę po sąsiedztwie i trąbię klaksonem. Wszystkie dzieciaki uwielbiają martwiaki.
Niektórzy uciekają, bo nie mogą znieść smrodu, inni ustawiają się w kolejkę, tak szybko jak mogą, starając się wybrać najlepsze ciuchy. To nie jest złe, póki nie biorą bielizny.
Jadę do centrum, z moją nową dziewczyną, której wybrałem twarz, micha mi się cieszy, bo ludzie się oglądają.
Bas napierdala po okolicy.
Larwy i czerwie pełzają po jej głowie, ponieważ suka jest martwa, wole taka, bo przynajmniej mnie nie zdradzi.
Martwa dziwka nauczyła się siedzieć cicho.
Z tyłu jeździ moja martwa ekipa. Szkoda, że nigdy nie potrafią wymyślić zajęcia.
Jeśli myślisz, że jestem chory, popatrz na siebie. Masz rogi martwego jelenia nad kominkiem, na twoim breloczku do kluczy dynda łapka małego króliczka, ja jestem tylko martwy.
Będzie kiedyś w końcu coś normalnego ;P?
Dodaj komentarz