FUCK NO, FUCK YOU AND SHUT YOURS FUCKIN'...


Autor: postal
Tagi: samotność  
05 marca 2008, 00:18

Chciałbym mieć kobietę, zbudować związek, ale umiem tylko wąchać prochy i palić jointy.
Myślę, że raz w tygodniu zagłuszyłby wołanie sfrustrowanej intymności.

Tyle, że ja nie potrafię kontrolować brania. Chyba nikt nie potrafi.

09 marca 2008
potrafisz, potrafisz... tyle że musisz się postarać i chcieć... i wierz mi nie są to gołosłowne bzdety. Ja kiedyś chciałem i wyszło.. Co do związku i kobiety... trzeba najpierw poukładać priorytety. Życzę sukcesu.
postal
06 marca 2008
innam - jeden raz w tygodniu to 3 dni wyrwane z zyciorysu. nie mam tak duzo czasu. juz nie.
06 marca 2008
Kobiety sie nie ma. Z kobietą się jest. To zasadnicza różnica. W planowaniu realizacji zaspokojenia potrzeb sfrustrowanej intymności :)
05 marca 2008
gorzej, jeżeli narkotyki są nieodłącznym elementem seksu... :/
dobrze, że w ogóle zauważyłeś swój problem... znam takich, którzy nadal go nie widzą... szczerze- wykonałeś już jeden duży krok...
05 marca 2008
Potrafiłeś przez długi czas. Możesz potrafić znów.

Dodaj komentarz