FLASHBACK 1
13 listopada 2003, 23:46
OJCIEC.
Mój ojciec umarł 5 lat temu. Zawał.
Był oficerem z zawodu, a myśliwym z upodobania. Często toważyszyłem mu w wyprawach do lasu, polowaliśmy razem. Dom był ozdobiony głowami i porożami najróżniejszej maści. Lubił majsterkować przy samochodzie, naprawdę lubił swoją pracę w wojsku. Swoją pracę często zabierał do domu - był zapalonym kolekcjonerem broni.
To jego nietypowe hobby szybko stało się moim udziałem. Moją pasją...
MATKA
Matka dołączyła do niego 3 lata później...
Nie mogłem siedzieć sam w tym wielkim pustym domu w którego ścianach kryło się tyle wspomnień. Sprzedałem go pierwszej osobie, która zgłosiła chęć kupna i kupiłem mieszkanie na jednym z nowych blokowisk.
Bloki mają tą zaletę, że dają pewną anonimowość. Mijam się z sąsiadami w windzie bez słowa, nikt o nic nie pyta, nie interesuje się, co robię w swoim mieszkaniu (pod warunkiem, że zbytnio nie hałasuję). Mógłbym zrobić rzeźnię, laboratorium produkujące narkotyki, a nawet wznieść ołtarz ofiarny, a nikt by niczego nie zauważył...
Na początku byłem załamany - zostałem zupełnie sam, ale wkrótce zrozumiałem, że to nie powód do smutku, ale do radości. Pogodziłem się z tym i zacząłem życie na własny rachunek. Miałem ambicje skończyć studia, może zostać oficerem w armii?
Cały czas jednak dręczyło mnie wrażenie, że świat usuwa mi się spod stóp. Małe niepowodzenia zaczęły pociągać za sobą kolejne, większe tworząc z biegiem czasu prawdziwą lawinę.
Przez ostatni rok zrobiłem masę bardzo głupich rzeczy. Większości nie da się nigdy naprawić...
Dodaj komentarz