END OF CHAPTER
Tagi: rozdział zamknięty
12 czerwca 2008, 22:19
No to opóźniony o 9 lat, ekspresowo przebyty, okres dojrzewania z pierwszą miłością, problemami egzystencjalnymi - być, mieć czy nie być wcale i typowymi zaburzeniami emocjonalnymi, wysypem pryszczy oraz wahaniami nastroju od rozpaczy do euforii, mam za sobą.
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.
I jaki się teraz życiowo mądry czuję, jakie ugruntowane poglądy posiadam w kluczowych dla życia kwestiach. Mogę pocieszać kolegę, co go dziewczyna po roku związku (ani razu mu nie dala podupczyc, hehe) zostawiła dla innego. Przyszedł mi się na ramieniu wypłakać, a teraz regularnie zgłasza się po poradę.
Chciałbym jeszcze kiedyś przeżyć taką miłość „na zabój”, ale teraz może dla odmiany odwzajemnioną, lol.
BTW Ta fota z piłą mechaniczną mnie rozwaliła ^^ Uśmiech mówi wszystko.
Dodaj komentarz