DZIEN JEDENASTY


Autor: postal
11 stycznia 2005, 15:21

To co wcześniej mnie cieszyło teraz mnie przeraża.
To co dawało zapomnienie teraz nie pozwala zapomnieć o sobie...

Jedenasto-dniowa luka w pamięci...

 

To jest gorsze niż narkotyki od których chciałem uciec...

Nie wiem już która rzeczywistość jest prawdziwa, nie mogę żyć na 2 płaszczyznach naraz, to ponad moje siły.

Tonę.
Nie chce wracać na powierzchnię...
 

12 stycznia 2005
hmm cos jakby ci sie pewien specyficzny stan jakim jest ambiwalencja udzielal [przynajmnij tak po koncowej czesci notki moge wywnioskowac] ... hmm nic tu madrego nie potrafie napisac... nie wiem czy nawet \'tzymaj sie\' i \'bedze lepiej\' jest odpowiedznie bo to takie glupkowate pocieszanie kogos za wszelka cene...
11 stycznia 2005
Czasem warto tonąć, gdyż zdarza się,iż świat po wynurzeniu wydaję się wtedy piękniejszy, bardziej stabilny. A na dwóch płaszczyznach żyć nie można, bo się jeszcze nabawisz rozdwojenia jaźni.
11 stycznia 2005
Coś z tym trzeba zdziałać. W ostateczności przecież można użyć dna, by się od niego odbić.

Dodaj komentarz