DEUX EX MACHINA... ISLA MUERTE


Autor: postal
Tagi: wybawienie z nikąd  
26 czerwca 2008, 01:09

Przypomniałem sobie numer, okay znalazłem go w telefonie mamy w ostatnich dziesięciu. Moja staruszka naprawdę mało dzwoni.

Napisałem esemesa.

 

„Bardzo za Tobą tęsknię. Popełniłem straszną głupotę, podjąłem bardzo złą decyzję. Pomyliłem się, przepraszam.”

 

Miałem go wysłać, kiedy nagle...
Nadeszło połączenie, kasując mi wiadomość z ekranu. Pieprzona boska interwencja.

 

„Zioom!! Wracam za tyyydzień!! Zwiozę haczensa, szykuj się na Las Vegas do kwadryliona!!”

 

Mój przyjaciel, mój brat, mój ćpun.

Muszę uciekać...

Muszę gdzieś szybko wyjechać...

27 czerwca 2008
Zawsze możesz pokazać kim jesteś i być asertywnym. Ale do tego jest potrzebna siła woli, której Ty aż tak wielkiej nie masz. A może się mylę?

Sms... do kobiety... ehh... to takie... nudne. Zrywaliście kontakty też przez smsy i gadu gadu?
26 czerwca 2008
No innej opcji nie ma niz olanie kumpla i wylaczenie telefonu, jesli ten sms ma byc wyslany ponownie. Jesli nie dla siebie ta ucieczka, to dla niej.
26 czerwca 2008
Ratuj sie, ratuj siebie, moze on sie tez zalapie, jak nie to ratuj sam siebie, jak nie wytrzymujesz blisko, to wyjedz, masz chyba wakacje. Z pisaniem mozesz sprobowac jeszcze raz, moze tym razem oszukasz "boga":)

Dodaj komentarz