CHIMERA
21 listopada 2006, 19:54
Poznaliście mnie 3 lata temu. Przez ten czas byliście biernymi świadkami moich wzlotów i upadków. Mogliście śledzić procesy zachodzące w mojej sferze emocjonalnej, mogliście pisać prace magisterskie i doktoraty o nieuchronnym upadku człowieka kryjącego się za pseudonimem Postal.
I tu szok, całkowite zaskoczenie, niemożliwy zwrot akcji.
Postal znormalniał. Naprawił się. Uspołecznił. Nauczył się żyć wśród przedstawicieli swojego gatunku, tworzyć względnie trwałe relacje.
Chociaż nadal jest nieprzewidywalny, łatwo wpada w gniew, często się unosi, jest impulsywny, ba czasem niebezpieczny, został przyjęty do pracy na kierowniczym stanowisku w największym detalicznym sklepie z książkami, prasą i artykułami papierniczymi w Polsce, znalazł sobie 2 dziewczyny i kochankę, kontynuuje naukę, mimo, że uczelnia postawiła na nim krzyżyk, rzadko sięga po używki, wychodzi z domu, zrezygnował ze świata MMORPG’ów.
Dojrzał? Dorósł do swojej narzuconej kulturowo roli? Czy po prostu neuroleptyki (Prozac jest do dupy), które przepisuje mu doktor dają mu haj z jakim nawet psychostymulatory nie mogą się równać?
Ja tego nie wiem, może wiecie to wy.
Pytanie zostanie, nie znam odpowiedzi na nie.
Co do Twojego komentarza... Oczywiście, nie zawsze będzie tak kolorowo. Może nie chodzi o to, że ludzie się \"psują\", ale o to, że zamiast zalet, dostrzegamy w drugim człowieku coraz więcej wad... Już raz skończyło się to dla mnie dość tragicznie. Ale jest we mnie ta wiara i głębokie przekonanie, że teraz będzie inaczej... Życz mi szczęścia, zamiast czarnowidzieć ;).
a może nawet więcej?
www.mojetoje.oz.pl
Dodaj komentarz