BATTLEFIELD
04 sierpnia 2004, 22:50
Leżę martwy…
Gdzieś w oddali słychać wściekłe ujadanie karabinów maszynowych.
Znów upadła bomba zamieniając murowany budynek w ziejącą czernią jamę.
Jęki konających, pośpiesznie wykrzykiwane rozkazy.
Ktoś przebiega po moim martwym ciele, odwracając mnie na plecy.
Widzę niebo, białe obłoczki leniwie suną na północny wschód.
Już niczego nie potrzebuję…
NICZEGO JUŻ NIE MUSZĘ...
Dodaj komentarz