A DZISIAJ DLA ODMIANY...
Tagi: wypadek
03 czerwca 2008, 01:47
A dzisiaj dla odmiany miałem wypadek…
Zachciało mi się jeść. Zachciało mi się jechać na rowerze do McDonald’sa.
50 metrów od celu potrącił mnie samochód.
Wymusiłem pierwszeństwo. W ogóle nie patrzyłem, czy coś jedzie, tylko z pełna prędkością przeciąłem ulicę. Dostałem w bok, przeleciałem parę metrów odczepiwszy się od roweru.
Dobrze, że miałem kask.
Długo nie będę mógł biegać.
A już na pewno nigdy nie będę jeździł na rowerze słuchając mp3.
Coś wiem o takich wypadkach, tyle że ja składam motocykl do kupy, nie rower.
Szybko to bydle w Ciebie wjechało?
Dodaj komentarz