26 kwietnia 1986


Autor: postal
08 sierpnia 2004, 00:14

Miałem kiedyś COŚ...
Było moje... Moje i niczyje więcej!!
TYLKO MOJE!!

Znalazłem TO w lesie... Było piękne... Piękne i straszne zarazem...
Świeciło nikłym blaskiem... Wołało mnie po imieniu...
Chciało, żebym wejrzał wgłąb TEGO...

Bałem się...
Zawinąłem TO w chusteczkę i schowałem w szafie.

Nie pomogło...

     W nocy widziełem zielony blask przesączający się przez zamknięte drzwi. Słyszałem szepty.
Najperw prosiły mnie, później rozkazywały. Wreszcie przeszły w szloch, następnie histeryczny chichot.

Bałem się...

     Nazajutrz poszedłem do lasu za ogrodem mamy. Szedłem długo. Mama zabraniała mi oddalać się tak daleko od domu.
     Wyciągnąłem zawiniątko z kieszeni. Chciałem ostatni raz obejrzeć TO, nacieszyć sie jego widokiem...
Zawachałem się. Szept stawał się nie do zniesienia.

- Rozwiń MNIE!! Zajżyj we MNIE!! Zajżyj!! Zajżyj!! Zajżyj...

     Gołymi dłońmi wykopałem dołek. Pod dużym drzewem. Włożyłęm tam zawiniątko.

- NIEEEEEE!!! ZAJŻYJ WE MNIE!! ROZWIŃ!!!

     Szybko zasypałem dół ziemią. Chciałem pozbyć się TEGO z głowy!!

Krzyczałem, krzyczałem ile sił w płucach.

     Zacząłem biec. Goniło mnie wściekłe wołanie, słyszałem wrzaski, groźby... TO mówiło straszne rzeczy, bałem się!!
Przewróciłem się i upadłem. Zakryłem uszy, zwinąłem się w kłębek i krzyczałem...
     W końcu osłabłem. Chyba zasnąłem. Nie pamiętam...

     Obudziłem się w domu. Nade mną stała mama. Martwiła się...

GŁOS UCICHŁ, GDZIEŚ SOBIE POSZEDŁ...

 

Teraz wiem, że zrobiłem źle.
Powinienem być bardziej odważny!!
Powinienem usłuchać głosu!! Zajrzeć w kamien!!!
POJADĘ TAM...
ODNAJDĘ GO...

POSTAL
08 sierpnia 2004
Aby mnie poznac... Zamknij sie w pokoju... Zgas swiatlo, zaciagnij zaslony... Zapal swieczke, zmow kilka ochronnych modlitw, uczyn ZNAK... I czytaj... Czytaj od poczatku do konca... Czytaj wszystkie notki... Wtedy stanie sie...
08 sierpnia 2004
proszę bardzo. i co z tym kolegą... ???
08 sierpnia 2004
Bardzo klimatyczne. I like it. Masz u mnie linka. Pozdrawiam.
08 sierpnia 2004
Fajne opowiadanie ;) szkoda tylko że nie wiem na czym stoje, bo chciałabym wiedzieć coś więcej o Tobie ;)
08 sierpnia 2004
Kurde, lubię te Twoje opowiadanka:) Szczególnie w nocy...:] A ten motyw przypomina mi którąś z książek Koontza... albo Mastertona... szkoda, że zapomniałam tytułu:D

Dodaj komentarz