ZABAWKI


Autor: postal
Tagi: zabawki  
10 stycznia 2008, 21:02

Zabrałem sobie wszystkie zabawki.
Pozbyłem się wszystkich zewnętrznych motywatorów.

 

Teraz albo nauczę się tak żyć, albo wreszcie się zabiję.

Wiem już jak. To takie proste.

postal
16 stycznia 2008
Ale, ale, ale....
Ja Harrego Pottera ani troche nie miluje :-

Jak mozna miec na imie Harry i nie strzelac ludziom w twarz z Colt'a Pythona magnum .44

Kurwa twoja mac!!
wu
15 stycznia 2008
aviastra:


nie w miłośniku harego potera.
12 stycznia 2008
wu-skąd tyle emocji? Czy Ty sie przypadkiem nie kochasz w Postalu? ;)
11 stycznia 2008
Wydaje się proste.
A i nie łatwo przychodzi odbieranie sobie zabawek.
11 stycznia 2008
Życie życiu nierówne... I choć tak potrafi dać w kość, i tak warto...
wu
11 stycznia 2008
jak dodać, że reaguje na prowokacje, to klaruje się piękna marionetka.

takie coś nie powinno klątw rzucać, bo to śmiesznie brzmi. impregnacja na złe wróżby mnie cechuje. klątwa do Ciebie wraca.
wu
11 stycznia 2008
i w dodatku podatny na wpływy.
żałosne.
11 stycznia 2008
tylko tchórze uciekaja się do takich rzeczy...
życie to dopiero wyzwanie
a rób jak chcesz, pogadać w sumie też można pewnie taki okres w życiu masz...
nie bój to mija
postal
11 stycznia 2008
Potraktuje to jako zniewage i poczestuje cie klatwa. kimkolwiek jestes oby twoje dzieci umarly przed toba.
wu
11 stycznia 2008
z całym szacunkiem....ale za głupi jesteś żeby sie zabić. samo życie to nie jest wystarczający powód. nie umiesz kombinować, chociaż wszystkich wokół starasz się przekonać, że tak nie jet.

nawijasz o tej śmierci i nawijasz. gdybyś nie mógł o niej gadać, co by Cię nakręcało? co by Ci zostało?

pozdrawiam.

mam nadz., ze komment. potraktujesz jak motywację. ewentualnie jak gówno warte pierdolenie.
10 stycznia 2008
Pawlenko, Ty masz coś jeszcze do zrobienia w życiu. Jesteś mężczyzną. Masz matkę. Jesteś za nią odpowiedzialny. Tylko cieniasy biorą zabawki i tchórzliwie uciekają z piaskownicy. Czy Ty myślisz, że Tobie pierwszemu taki wspaniały pomysł na "życie" wpadł do głowy?!
Jak ja, słaba, stara kobieta, sobie poradziłam, to i Ty dasz radę, więc mnie nie wnerwiaj.
10 stycznia 2008
Jak?:)

Dodaj komentarz