W PASZCZY SZALENSTWA


Autor: postal
Tagi: droga do szaleństwa  
15 czerwca 2008, 16:36

 

Rozszczepiona osobowość integruje się w małym pokoiku.
W pokoiku stoi stolik.
Na stoliku leży rewolwer.

17 czerwca 2008
Helo! Istnieje cos takiego jak metafora... czy jakos tam!
postal
16 czerwca 2008
Szkieletowa zaloga S. Kinga, dobra jest Mgla i moze 2 opowiadania jak Tratwa, czy Szkola przetrwania. King to pikus przy Lovecraft'cie.
16 czerwca 2008
Gdybyś miał, zrobiłbyś zdjęcie rewolweru a nie nogi ;]]

A dyskusja na temat złośliwości losu/winy własnej nie ma większego sensu.
Nietrafiony strzal dla jednych jest pechem a dla innych wina osoby ktora spudlowala. Latwiej sie zyje jak mozna zrzucic wine na cos takiego jak los, zła passa, pech czy jak zwał tak zwał.

Btw ciekawa ta ksiazka ?
postal
16 czerwca 2008
To tylko cytat z ksiazki, ktora wlasnie czytam. Helo! Nie mam kurwa broni!
16 czerwca 2008
wypadek przy jezdzie na rowerze z Ipodem nazywasz zlosliwoscia losu? W takim wypadku zycie musi wydawac sie calkiem wkurwiajace. Choc nie zaprzecze, ze tez tak widze czasem. Ale to jest naginanie statystyki, ze mam 99procent szans, ze te 3 procent bledu statystycznego przydazy sie wlasnie mnie. He mozna to nazwac nieziemskim optymizmem.
16 czerwca 2008
Socio... No moze fakt. Ale zlosliwosc losu moze sie przydarzyc kazdemu, czego dowodem jest powyzsze zdjecie nogi w kolejnym stadium ;p
A tak powaznie, to wybralabym inny sposob. Ale kazdy lubi co innego.
16 czerwca 2008
Zaczynasz użalać się nad sobą czy mi się wydaje...
Jakiś fetysz ze swoimi nogami?

Ale Wolter był idiotą i nawet się zastrzelić nie potrafił ^^
16 czerwca 2008
Jakie żółte ;o

Opcja rewolwer brzmi świetnie.
Gorzej jak nie trafisz i będziesz jak Wolter tarzał się godzinami w spazmach na podłodze ;/


Napisałabym Ci "nie rób tego".
Ale nie napiszę.
15 czerwca 2008
odloz rewolwer na polke za oknem :]
15 czerwca 2008
Aj.. wspolczucia...
15 czerwca 2008
Normalnie z notki na notkę coraz to inne kolory tęczy ;)

Dodaj komentarz