END OF CHAPTER


Autor: postal
Tagi: rozdział zamknięty  
12 czerwca 2008, 22:19

     No to opóźniony o 9 lat, ekspresowo przebyty, okres dojrzewania z pierwszą miłością, problemami egzystencjalnymi - być, mieć czy nie być wcale i typowymi zaburzeniami emocjonalnymi, wysypem pryszczy oraz wahaniami nastroju od rozpaczy do euforii, mam za sobą.

Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.

     I jaki się teraz życiowo mądry czuję, jakie ugruntowane poglądy posiadam w kluczowych dla życia kwestiach. Mogę pocieszać kolegę, co go dziewczyna po roku związku (ani razu mu nie dala podupczyc, hehe) zostawiła dla innego. Przyszedł mi się na ramieniu wypłakać, a teraz regularnie zgłasza się po poradę.

 

     Chciałbym jeszcze kiedyś przeżyć taką miłość „na zabój”, ale teraz może dla odmiany odwzajemnioną, lol.

postal
13 czerwca 2008
Mama mi zawsze mowila, zebym nigdy sie nie usmiechal. Zwlaszcza do zdjec.
13 czerwca 2008
Miłość - pierdolnięta chemia. Kiedyś znowu to poczujesz, ale kto wie czy prędzej czy szybciej... to w dużym stopniu zależy od Ciebie.

BTW Ta fota z piłą mechaniczną mnie rozwaliła ^^ Uśmiech mówi wszystko.
13 czerwca 2008
Czasem się zastanawiam, czy takie odwzajemnione, a jednocześnie szczęśliwe, w ogóle istnieją. Jak się po niej pryszczy nie ma, to już się powinno skakać z radości :)
12 czerwca 2008
No lol ;)

Dodaj komentarz