Archiwum czerwiec 2009


STUFF
Autor: postal
Tagi: rzeczy  
23 czerwca 2009, 18:08

- Uważasz obsesyjne kolekcjonowanie za objaw zdrowia? Nie znajdujesz porozumienia z ludźmi, więc wypełniasz życie przedmiotami, otaczasz się nimi. Jestem jak cała reszta żałosnych, przegranych kolekcjonerów.

***

- Dyskoteka? Co ci ludzie widzą w tym delirycznym podrygiwaniu? Ja żyję w innym świecie, niż te stworzenia.

DEAD CAN DANCE
Autor: postal
Tagi: walking dead  
22 czerwca 2009, 08:27

- Kim oni są?

- Są nami, tylko zabrakło dla nich miejsca w piekle.

 

Kiedy zabraknie miejsca w piekle zmarli przyjdą tutaj.

THE CALM
Autor: postal
Tagi: po burzy  
21 czerwca 2009, 20:12

Koniec, końcem,


po burzy zawsze wychodzi słońce.

ZEMSTA
Autor: postal
Tagi: zemsta  
15 czerwca 2009, 09:00

- Co wiesz o zemście?

- Wszystko. Mam doktorat z zemsty!

PIGULKI, PIGULKI... 20 DZIENNIE
Autor: postal
Tagi: pigułki  
09 czerwca 2009, 20:04

Wróciłem do pigułek.
Znów je jem...


Pigułki, pigułki. Przez te pigułki wątroba mi wysiądzie i pójdę do piekła.

SLABOSC
Autor: postal
Tagi: słabość  
06 czerwca 2009, 22:01

Jest mi tak źle, jak tylko źle może być istocie ludzkiej.

Czuję się taki samotny, jak nigdy dotąd samotny się nie czułem.

Wyobcowany, odrzucony, izolowany.

Sam tego chciałem, dążyłem do tego. Chciałem być sam.

Nie mam przyjaciół. Nie mam nikogo, do kogo mógłbym się zwrócić ze swoim smutkiem nie narażając się na drwiny i kpiny.

 

Czuję się jakbym był terminalnie chory, jakbym umierał, jakbym był w ostatnim etapie umierania.

Nie chcę umierać w samotności. Chciałbym, żeby ktoś trzymał mnie za rękę, mówił, że wszystko będzie dobrze, że po drugiej stronie będzie lepiej.

 

Chyba dawno powinienem był iść do psychiatry po pigułki. Pigułki działają powoli, teraz jest za późno na pigułki.

Gdybym dotrwał… Zebrał wpisy, zdał egzaminy. Mógłbym położyć się na oddziale w domu wariatów. W szpitalu.

Poskładaliby mnie do kupy.

 

Pomóż mi, porozmawiaj ze mną.

Odwiedź mnie, zadzwoń…

 

Ktoś, ktokolwiek.

Filia.

 

Nawet matka przestała mnie już kochać.

POSTED
Autor: postal
Tagi: porsche  
03 czerwca 2009, 09:04

 

     Nie ma wartości moralnych, wszystko jest względne, moje wyobcowanie jest w porządku, mój wewnętrzny chłód jest w porządku, wszystko, co sprawia mi przyjemność jest w porządku.

 

     Ludzie nie są ważni. Ludzie się nie liczą. Tylko rzeczy są ważne. Pieniądze są ważne, alkohol jest ważny, mój sprzęt grający jest ważny, wszystko, co sprawia mi przyjemność jest ważne, ale je sam nie jestem ważny. Bomby atomowe są ważne, gdyż któregoś dnia zniszczą te wszystkie miłe rzeczy, a nie dlatego, że zniszczą ludzi… Ostatecznie ludzie są niczym, tylko zwierzętami, które zanieczyszczają i niszczą świat.

 

     Gdy następnym razem zobaczysz gdzieś grupkę ludzi stojących wokół Porsche i podziwiających ten samochód, przyjrzyj się dokładnie ich twarzom, a przekonasz się, że bardziej obchodzi ich ten samochód, niż oni siebie nawzajem.

     Nie podziwiają technicznego mistrzostwa, nie myślą o tych, którzy wyprodukowali ten samochód. Tak, jakby Porsche było organiczne, jakby gdzieś samo wyrosło, albo samo się zrobiło.

     Podziwiają je dla niego samego, nie za to, co symbolizuje w sensie doskonałości technicznej i rzemiosła. Samochód jest bardziej żywy niż oni. Czerpią z niego energię, z tego pięknego kształtu i linii, z dreszczu, jaki daje im wyobrażenie sobie jego mocy w ich dłoniach, więc wóz staje się bardziej rzeczywisty i o wiele ważniejszy, niż którykolwiek z podziwiających go ludzi.

I STILL CAN FIX IT
Autor: postal
01 czerwca 2009, 12:02

Przesadziłem wczoraj.

 

- Nie chcę już palić. No dobra żartowałem.

 

Zrobiło mi się słabo.

 

- Muszę iść, źle się poczułem…

- Dobra, ale wynieś mi krople.

- Wyniosę.

 

Wyniosłem. Przyniosłem. Dowlokłem się do domu i padłem na łóżko.

Za dużo, za dużo.

 

Boli mnie serce, jest mi zimno.

Relanium, THC i alkohol to nie jest dobre połączenie.

 

Nie odchodź daleko, bo możesz nie wrócić…

 

Detoksykacja w domowym zaciszu.