Archiwum wrzesień 2004


PSYLOCYBLE MEXICANA
Autor: postal
23 września 2004, 22:22

Czekam, aż wywar z Łysiczki lancetowatej, który przed chwilą wypiłem zacznie działać...

     Za kilkadziesiąt minut percepcja zmysłowa przestanie być jedynym źródłem wiedzy o otaczającym mnie świecie na jakie są skazani zwykli smiertelnicy. Czuję już jak otwierają się wrota prowadzące prostą drogą do bram mojej podświadomości... Za chwilę będę widział więcej, słyszał ostrzej, mocniej czuł...
     Ryzyko śmierci wydaje mi się skromną ceną jaką należy zapłacić, aby dowiedzieć się czym tak naprawdę jestem.
     Już niedługo będę to wiedział...

KILL, KILL, KILL...
Autor: postal
18 września 2004, 03:59

ZABIJAJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . MORDUJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ZABIJ . . . . . . . . . . . . . . . . ZASTRZEL . . . . . . . . . . . . . . . UDUŚ . . . . . . . . . . . . . . . . . SPAL . . . . . . . . . . . . . . . . . . ZNISZCZ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . DEZINTEGRUJ . . . . . . . . . . . . ANIHILUJ . . . . . . . . . . . . ZADAWAJ BÓL . . . . . . . . . . . . . . . . . RAŃ . . . . . KALECZ . . . . . . . . . . . . . ZABIJAJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . TERRORYZUJ . . . . . . . . . . . . . UNICESTWIAJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . MASAKRUJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . TNIJ . . . . . . . . . . . . . . MIAŻDŻ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . MORDUJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . NISZCZ . . . . . . . . . . . . DUŚ . . . . . . . . . . . . . . . . STRZELAJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . RAŃ . . . . . . . . . . . . . . . . . . DŹGAJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . UŚMIERCAJ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . KRZYWDŹ. . . . . . .

ZATRACENIE
Autor: postal
14 września 2004, 02:17

     Zaczynam rozumieć tych wszystkich alkoholików, narkomanów, lekomanów, maniakalnych graczy, pracoholików, seksoholików, schizofreników czy chorych na autyzm…
     To takie zawieszenie między życiem a śmiercią, snem a jawą, rzeczywistością a imaginacją…

Ucieczka, ale dokąd…

 

Psychotropy – pigułki szczęścia…

Alkohol – wyłącznik świadomości…

Narkotyki – upiększacze doznań…

Gry komputerowe, schizofrenia, autyzm – alternatywna rzeczywistość…

Praca – zatracenie…

Seks – spełnienie priorytetowych celów…

 

     Wszystko to pozwala uwolnić się od problemów. Śmierć przychodzi szybko, przychodzi niezauważona…

 

Zaufajcie mi, podążcie za mną...
Jam jest lekarstwem na wszystkie problemy...

Ja walczę z przyczynami, nie ze skutkiem...

Chory ząb należy wyrwać z kożeniem, nie leczyć...
Pomogę CI, razem zniszczymy to co przeszkadza CI żyć...

 

Bo wszystkiemu winna jest cywilizacja...
Wszystkiemu winni są ludzie...

I AM NOT...
Autor: postal
13 września 2004, 20:51

Żaden żywy organizm nie może istnieć zbyt długo w stanie absolutnej rzeczywistości nie popadając przy tym w szaleństwo...

I AM
Autor: postal
13 września 2004, 01:24

TO BE OR NOT TO BE...

BACK TO BUSINESS
Autor: postal
10 września 2004, 03:08

Zapalam kolejnego papierosa. Kurwa, to już chyba szósty z rzędu… Trochę się uspokoiłem, chociaż nadal nie mogę opanować drżenia palców, ale jeszcze cztery papierosy temu latały mi całe ręce…

Kilkadziesiąt minut temu siedziałem na kiblu. Srałem i myślałem intensywnie  (aż do bólu) nad życia standardu poprawą, gdy nagle do głowy przyszedł mi pomysł. Pomysł tak straszny, że aż sam się go przestraszyłem. Kurwa prawdziwy pieprzony armageddon!!

- Jezu kurwa chryste mać, ja pierdole, kurwa, eureka do chuja pana!!

Wyrwało mi się w mistycznym uniesieniu, kiedy potężny i solidnej konsystencji stolec opuścił mój ustrój i z donośnym chlupnięciem spoczął na dnie muszli klozetowej. Z wrażenia zapomniałem się nawet podetrzeć, kurwa chyba nawet nie zaciągnąłem na dupę spodni…

W amoku popędziłem do pokoju, włączyłem komputer, spod resztek pizzy, pustych pogniecionych puszek po piwach oraz niedopałków papierosów wygrzebałem klawiaturę. Wpisałem URL.

Nic.

Pomyliłem literki!! Kurwa jak można cokolwiek napisać, kiedy ręce drżą jak w zaawansowanym stadium Parkinsona.

Wystukałem ponownie. Znów zrobiłem błąd.

Zacząłem się irytować…

Wykurwiłem klawiaturą w monitor, że aż wywrócił się na bok. To przyniosło spodziewaną ulgę. Przechyliłem głowę, aby widzieć cokolwiek na obróconym o 90 stopni ekranie.

Powoli wprowadziłem adres jeszcze raz. Bingo.

Mam cię skurwysynu, już mi nie uciekniesz…

AUSCHWITZ II - BIRKENAU
Autor: postal
05 września 2004, 17:04

"MUSIMY UWOLNIĆ NARÓD NIEMIECKI OD PLAGI ŻYDÓW, POLAKÓW I ROSJAN"

A. Hittler

"Człowiek człowiekowi wilkiem"

AUSCHWITZ-BIRKENAU
Autor: postal
05 września 2004, 01:40

Nie wierzyłem...

Chciałem zobaczyć...

Pojechałem...

Ujrzałem...

 

Dotknąłem, poczułem...

 

I wróciłem z tamtąd odmieniony...

Nie sądziłem, że mogę współczuć, że cokolwiek może mnie przerazić...

 

Teraz już wiem

 

Po tym co zobaczyłem mam nadzieję, że niebo istnieje

„Ludzie ludziom zgotowali ten los”

SILOWNIA
Autor: postal
01 września 2004, 01:02

     Zachciało mi sie poćwiczyć... Udałem się na najbiższą siłownię.
Kupiłem bilet, przebrałem się, położyłem się na ławeczce, założyłem sobie 40kg coby się nie ośmieszyć, machnąłem 2 razy, zmęczyłem się. Leżę sobie i odpoczywam, aż tu nagle słyszę...

- Chodzi o to żeby być jak największym!!! Ogromnym jak zwierz!!! Kto nie ma masy jest nikim!!! Chudzi mogą iść na ryby!!! Najwazniejsza jest wielkość!!! Jak jesteś wielki rzadzisz!! Wchodzisz na siłke zakładasz na sztangę 200 i cała siłownia sika w majty i każdy chce być taki dzik jak ty!!! MASA TO PODSTAWA!!!JESTEŚ WILEKI, JESTEŚ SZEFEM!!!WSZYSCY MAJĄ DO CIEBIE RESPAKT!!!TO JEST WŁASNIE SENS KOXOWANIA!!! I TAKA JEST PRAWDA!!! JA PRZYPIERDALAM DUŻO, BO MNIE TO RAJCUJE !!!PODNIECA MNIE JAK CO DZIEŃ PATRZE W LUSTRO I JESTM WIEKSZY I WIEKSZY!!! I ŻE JAK WYCHODZĘ NA ULICE TO GOWNIARZE MOWIĄ: "WIDZIALES? ALE BYDLE!!!"
- KURWA, masz rację stary!! Racja jak skurwysyn...